Przyszedł czas na kolejny urlop. Tym razem wróciliśmy w okolice, w których byliśmy już 4 lata temu, czyli na pogórze dynowskie i Roztocze. Oczywiście w większości zupełnie inną trasą, która w zasadzie zmieniła nam się już w czasie podróży, bo zamiast wysiąść w Rzeszowie, wysiedliśmy w Dębicy, dokładając sobie około 100 km po tamtejszych pogórzach. […]

Czytaj dalej