Wały przeciwpowodziowe dawno przez nas nie odwiedzane… skoro za jakiś czas mają być na nich zrobione trasy rowerowe, to warto by zobaczyć jak wyglądają obecnie… no to wycieczkę zaczynamy od Stepnicy…
najpierw asfaltem do Kopic, a potem szlakiem do Czarnocina…
w Czarnocinie przekraczamy wyczekiwaną przeze mnie i mój aparat bramę terenu stowarzyszenia na rzecz wybrzeża…
Koniki Polskie…
Krówki, tylo takie bardziej owłosione…
do niego chyba lepiej zbyt blisko nie podchodzić 😉
i widok niesamowity, stanęliśmy na drodze koni udających się do wodopoju… szybko się wycofaliśmy i mogliśmy obserwować je w galopie 🙂
w końcu wdrapujemy sie na wał i cofamy nieco do punktu widokowego…
Myszołów… teleobiektyw miał tego dnia wzięcie… 🙂
Czaple Białe (i Siwe także), podobno rzadko spotykane w Polsce… chyba tylko podobno… 😉
Szczygieł…
no i w końcu śniadanko…
droga na wałach może obecnie nie jest rewelacyjna, ale przynajmniej przejezdna…
po dojechaniu do Zagórza czas wracać, więc odbijamy od zalewu udając się w kieunku Koniewa, a po drodze ponownie mijamy Sarny…
kościół w Koniewie…
od jakiegoś czasu czułem stukanie w kole, myslałem że scentrowane, ale okazało się że nie… przez źle ustawiony hamulec po zimowych wojażach na śniegu i mrozie przetarła się opona i zrobił się bąbel… ciekawe czy dojadę do końca, czy nie… 😉
a potem drogą przez las w kirunku Stepnicy…
latarnie, w środku lasu, zapalone w dzień… no bo kto bogatemu zabroni 🙂
wycieczkę kończymy obiadokolacją w Stepnicy… potem jeszcze kilka zdjęć nieba i do domu 🙂
Najnowsze komentarze