Archiwum: kwiecień 2018

Korzystając z idealnie przypadającej majówki bierzemy 2 dni urlopu co daje 9 dni wolnego i jedziemy na wspólną wycieczkę z Majką i Maćkiem. Najpierw sami pociągami z kilkoma przesiadkami jedziemy do Drezna. W zasadzie to wielkie ryzyko jechać z Korbą na tydzień, no ale co tam, najwyżej po dwóch dniach wrócimy do domu. Co prawda […]

Czytaj dalej

Jedziemy nad j. Rosnowskie, gdzie znajomi będą wędkować i kajakować, a my dodatkowo zabieramy rowery, choć póki co po stracie Alaski nie bardzo mieliśmy ochotę na wycieczki na dwóch kółkach. Będąc w Koszalinie zajechaliśmy do Słupska zobaczyć ją – Bazię – która ze zdjęć bardzo przypominała nam Alaskę, a w rzeczywistości okazała się zupełnie inna, […]

Czytaj dalej

Czas po stracie Alaski był, a w zasadzie ciągle jest bardzo ciężki. Powoli dochodząc do siebie postanawiamy spędzić weekend aktywnie, aby ciągle o niej nie myśleć. Na rowery chyba jeszcze nie byliśmy gotowi, ale nadarzyła się okazja na kajaki, bo Kierownik vel Ptaku robił urodzinowy spływ Regą. No to jedziemy, a raczej płyniemy, choć pełni […]

Czytaj dalej

Przygarniając Cię wiedzieliśmy, że kiedyś nastąpi taki dzień w którym będziemy musieli się rozstać, ale nie spodziewaliśmy się go tak szybko. Po raz ostatni radośnie pobiegłaś za rowerem. Potrącona przez samochód odeszłaś z tego świata zabierając ze sobą sporą część nas samych. Byłaś zawsze taką dzielną dziewczynką. Nawet gdy konałaś nie dałaś po sobie poznać, […]

Czytaj dalej