Archiwum: luty 2017

Z powodu deszczowej soboty wybraliśmy się jedynie na krótką niedzielną przejażdżkę. Znowu po rozlewiskach Odry, tym razem tych nieco bliżej nas. Zaczynamy z parkingu przy Teerofenbrucke i jedziemy na północ. Po drugiej stronie Odry widać wieżę kościoła w Widuchowej. Co jakiś czas sprawdzaliśmy podatność Alaski na wydawane komendy. Czasami było nawet słonecznie i strasznie żałowaliśmy, […]

Czytaj dalej

Kolejna zimowa wycieczka z psiakiem za nami. Tym razem połączyliśmy przyjemne z pożytecznym, czyli jazdę na rowerze z zakupami w Schwedt. Odkąd jeździmy z Alaską, zaczynamy tak planować trasy, aby przez większość czasu mogła biec obok nas luzem, bo wtedy taka wycieczka sprawia jej największą frajdę. Auto zostawiamy w Krajniku Dolnym i od razu ruszamy […]

Czytaj dalej

Po ciężkim tygodniu, aktywnie spędzonej sobocie i dość szaroburej pogodzie w niedziele mieliśmy ochotę na pozostanie w domu, ale nie nasz pies. Bo gdy potrafi przynieść z dołu nasze buty w których jeździmy z nią na wycieczki, to znaczy że czas ruszyć tyłek, obowiązki wzywają. Ponieważ było dość późno, opcja samochodu odpadała, poza tym staramy […]

Czytaj dalej

Pretekstem do odwiedzenia Koszalina, były organizowane w konspiracji przed solenizantem, urodziny Zbyszka, na których nie mogliśmy się nie stawić. Wanda do Koszalina pojechała już z samego rana, a ja z Alaską dojechaliśmy popołudniowym pociągiem. Tym razem na dworzec udajemy się bez pomocy samochodu, co zajmuje nam niecałe 40 minut. Urodziny były pełne emocji i … […]

Czytaj dalej