Plan na weekend był prosty, czyli jak zwykle pojeździć na rowerze, a przy okazji odwiedzić znajomych w Mirowie na przedświątecznym ognisku, no i w końcu zobaczyć ich pole namiotowe Marigold. Wieczorem dojeżdżamy pociągiem do Namyślina, potem przez las jedziemy na rozlewiska w okolicach Porzecza i w oczekiwaniu na deszcz kładziemy się spać. Padało całą noc, […]
Najnowsze komentarze