Skoro wczoraj były rowery, to kolejny dzień spędziliśmy na pieszej wycieczce.
Niebieski szlak czasami prowadził dość ambitnymi ścieżkami zwierząt.
Ruiny młyna i niezwykła aleja drzew.
Końcówka znów nad samym jeziorem.
Skoro wczoraj były rowery, to kolejny dzień spędziliśmy na pieszej wycieczce.
Niebieski szlak czasami prowadził dość ambitnymi ścieżkami zwierząt.
Ruiny młyna i niezwykła aleja drzew.
Końcówka znów nad samym jeziorem.
© 2024 Piknik w Sakwach. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Strona wspierana motywem Motyw Franz Josef i Wordpress.
Najnowsze komentarze