Żabowo – Resko – Worowo, czyli po śniegu wzdłuż Regi.

No to szybko przyszedł czas na pierwszy wyjazd z Alaską pod namiot.
Aby nie stwarzać niepotrzebnych problemów spanie z psem w namiocie przetestowaliśmy w domu. Chcieliśmy przede wszystkim sprawdzić czy nie będzie się bała wejść do środka i czy nie zniszczy nam materacy. Test zakończył się pozytywnie, więc postanowiliśmy wyruszyć, tym razem sprawdzamy także zachowanie psa w pociągu. Z wejściem nie było żadnego problemu, a gdy już ruszyliśmy położyła się grzecznie na ziemi i poszła spać 🙂 Jedynie kaganiec nie bardzo jej się spodobał, bo zanim doszliśmy do pociągu (jest obowiązkowy w pociągu i na terenach PKP) zdążyła go ze trzy razy ściągnąć.

 

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 1 z 69

Wysiedliśmy w Żabowie, a Alaska zwariowała z radości.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 2 z 69

Początek to ciężka droga w kierunku Siwkowic.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 3 z 69

Alaska jakby nieco znudzona naszym tempem, ale było ciężko, nawet pomimo tego że jechaliśmy na kolcach.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 4 z 69

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 5 z 69

We wsi Sąpólko dołącza się do nas kolejny towarzysz, którego nie jesteśmy w stanie przegonić. Pierwsza myśl jest taka, że jak wrócimy z dwoma psami, to nas z domu wyrzucą 😉 na szczęście w Siwkowicach odpuszcza.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 6 z 69

Kościół pw. Wniebowzięcia NMP.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 7 z 69

Na asfalcie, znaczy się czasami asfalt wyłania się spod śniegu, bierzemy Alaskę na smycz. No więc jazda z psem na smyczy w ręku, nie jest najlepszym rozwiązaniem, co prawda nie wywaliłem się, ale wszelkie pociągnięcia na bok były dość ciężkie do opanowania. No i nie można wtedy robić zdjęć. Za to super rozwiązaniem jest amortyzotor pożyczony od Kamili (Zapsieni w Sieci) który mocno ogranicza siłę pociągnięcia.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 9 z 69

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 11 z 69

A tak wygląda kulig na wiosce 🙂

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 13 z 69

W kierunku Żerzyna kierujemy się po nasypie kolejowym, po którym idzie droga. Ruiny kapliczki w Żerzynie, na bramie wejściowej krzyże, które zobaczymy podczas tego wyjazdu jeszcze raz.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 19 z 69

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 21 z 69

Tymczasem wracamy na szlak nad Regą, który jest różny, raz lepszy, raz gorszy.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 22 z 69

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 25 z 69

Widok z jednego z punktów widokowych na rzekę.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 26 z 69

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 27 z 69

Przed zmrokiem docieramy do Reska, gdzie mieliśmy w planach zjeść pyszny obiadek w Mozaice.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 29 z 69

Niestety, do Mozaiki nie wpuszczają z psami. Pomimo że Alaska w restauracjach zachowuje się równie kulturalnie jak my, menedżer jest niewzruszony więc kierujemy się do pizzeri. Tutaj nie ma problemu. Wciągamy pizzę i makaron, przeczekujemy śnieżną nawałnicę i ruszamy w kierunku wcześniej upatrzonego miejsca noclegowego.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 30 z 69

Nocujemy w miejscu odpoczynkowym Lubień Dolny II, które jest położone przy samej rzece.  Upatrzyliśmy je wcześniej na jednej z wycieczek jako idealne miejsce na nocleg. Z dala od drogi, rzadko kto tu dociera, a już na pewno nie zimą, więc pewni spokoju który nas tam czeka rozbijamy namiot.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 31 z 69

Alaska kładzie się na swoim przygotowanym przez nas miejscu, a w środku nocy przenosi się na nasze materace, zajmując miejsce pomiędzy nami, dokładnie identycznie jak podczas próby w domu 🙂 Na próbę bierzemy jednak stary namiot, dużo większy i jak się okazuje także cieplejszy. Temperatura na niewielkim minusie, a u nas cieplutko, tym bardziej jak się śpi z kaloryferem pomiędzy 🙂

Ogólnie mówiąc, nie jest to nic wielkiego, ale trzeba pamiętać o bardzo dobrym odizolowaniu ciała od gleby, bo jednak śnieg, to nie jest tylko zimna, czy zmarznięta gleba i ciągnie od niego dużo mocniej. Przekonałem się o tym z samego rana podczas robienia śniadania w przedsionku, gdzie niby siedziałem na folii którą zawsze podkładamy pod namiot, a po chwili części ciała przylegające do gleby były zmarznięte na kość.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 33 z 69

Planowanie trasy z psem jest nieco bardziej skomplikowane. Nie chcemy robić więcej niż 20 km, i jechać nie dłużej niż 4 godziny, więc mamy czas aby się dobrze wyspać, bo pociąg dopiero o 14:19 z Worowa.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 36 z 69

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 37 z 69

Alaska grzecznie czeka aż się zwiniemy i ruszymy w drogę.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 38 z 69

Droga w kierunku Łagiewników była dość dobra.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 42 z 69

Krótka przerwa na uzupełnienie płynów i kilka zdjęć.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 44 z 69

Dziewczyny wspólnie pozowały.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 46 z 69

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 47 z 69

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 48 z 69

Ponieważ czas mamy dość dobry skręcamy do Łagiewników, ruin pałacu nie odnajdujemy, ale za to trafiamy do pozostałości po kościele.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 50 z 69

No proszę, niemal identyczna brama jak wczoraj.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 52 z 69

Przy kościele mieści się stary cmentarz.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 53 z 69

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 54 z 69

Stara Gorzelnia.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 57 z 69

Przekraczamy Regę i kierujemy się w kierunku wsi Poradz.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 64 z 69

Nie ma z nami Grelusa, więc Wanda wspomaga się opinią Alaski.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 65 z 69

Ponieważ Ptakowa przyczepka nam nie pasowała, zakupiliśmy jednokołową przyczepke bagażową, takiego „taniego chińczyka” na kształt Boba. Alaska nie ma problemu aby do niej wejść i nawet usiąść, ale o jeżdzie póki co nie ma mowy. Przyczepka na tych wszystkic dziurach mocno hałasuje, więc postanowiliśmy jedynie sprawdzić jak prowadzi się w terenie, oraz nieco przyzwyczajaś do niej psa.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 66 z 69

No dobra, my tu gadu gadu, dodatkowe zwiedzanie a tymczasem zrobiło się dość późno, a droga z każdym km coraz gorsza. Choć przeprawę przez bród po ułożonych płytach betonowych należy potraktować jako atrakcję, to jednak zaczynamy mocno walczyć z czasem 🙂

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 67 z 69

Mijamy Wiatrak i szukamy najlepszej drogi do Prusinowa. Niestety wybieramy jedną z gorszych opcji, więc czeka nas pchanie rowerów po nieprzejeżdżonej przez samochody ścieżce, potem zjazd w dół, potem znowu w grząskim śniegu, a gdy dociaramy do Prusinowa okazuje się że do dworca mamy 1,3 km i cztery minuty do pociągu.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 68 z 69

Mocno zmęczeni postanawiamy jednak walczyć. Gdy dojeżdżamy do dworca, przejazd jest już zamkniety i słychac wjeżdżający, spóźniony o dwie minuty pociąg. Udaje mi się z psem przywiązanym do rury podsiodłowej w ekspresowym tempie dostać się na peron pokonując z rowerem z bagażami, psem i przyczepką po drodze schody, zagadać konduktora gdzie mamy wsiaść no i dać tym samym szansę Wandzie, która była jakieś sto metrów za nami. Uff, udało się. Różne mieliśmy akcje goniąc na pociąg, ale ta chyba przebiła je wszystkie.

I ŻABOWO - RESKO - WOROWO - 69 z 69

Nikt nie pytał o kaganiec więc tym razem postanowiliśmy się nieco bardziej wyluzować 🙂 Może przez weekend zrobiliśmy tylko około 40 km, bo dopóki nie nauczymy Alaski jeździć w przyczepce charakter naszych wycieczek mocno ulegnie zmianie, to jednak były to świetnie spędzone dwa dni z naszym czworonogim przyjacielem. Nam się podoba, jej chyba także 🙂

Komentarze

komentarzy