Z Krokowej po nasypie kolejowym

Tym razem padło na Krokową z której szlak R10 razem z EV10 prowadzi w kierunku Władysławowa po starej linii kolejowej.

Wanda jak zwykle sprawdza co ciekawego jest jeszcze w okolicy.

Oszczędzając łapy na asfaltowej trasie rowerowej, Korba pierwsze km pokonuje w koszyku. Powrót będzie lasem, więc tam się wybiega.

Zjeżdżamy do Kłanina zobaczyć znajdujący się tam pałac.

Przy pałacu znajduje się także kamienny spichlerz połączony z folwarczną wieżą ciśnień, który pamięta czasy I Rzeczypospolitej.

Jedziemy dalej do Starzyńskiego Dworu.

Miejsce odpoczynkowe w Radoszewie. Stojaki rowerowe, wiatka, stolik z ławkami, mapa dla odnalezienia się w terenie i toaleta na mega wypasie 🙂

Tutaj stosuje się słupki które kładą się pod naporem oddziałującej na nie siły. Z jednej strony są niezniszczalne, bo nawet miejscowi ich nie mają po co wycinać (tak jak naszych metalowych) aby dostać się autem na drogę rowerową, a z drugiej strony przed niczym nie chronią.

Pomnik umęczonym żołnierzom Armii Czerwonej w Starzyńskim Dworze.

Kolejny pałac widziany tylko zza płotu.

Kawałek dalej odnajdujemy grobowiec rodziny von Grass.

Dalej jadąc przez las kierujemy się na skróty do czarnego szlaku pieszego spotykając po drodze sporo różnych drogowskazów.

Tymczasem na wjeździe na czarny szlak spotykają nas takie widoki. Droga zniszczona po ścince drzew, zapowiada się ambitnie 🙂

Na nasze szczęście ta zalana droga była jedynie przez jakieś 400 metrów.

Jadąc czarnym szlakiem jedziemy zobaczyć dwa głazy, pierwszy z nich to Diabelski Kamień.

A drugim jest ledwie wystająca nad ziemię Boża Stópka.

Dalej jedziemy granicą Rezerwatu Źródliska Czarnej Wody.

Dolina Trzech Młynów. Pierwszy z nich to Robakowski Młyn, w stanie do remontu, raczej gruntownego.

Drugi jak młyn nie wyglądał.

Natomiast trzeci Lisewski Młyn miał szczęście, patrząc na to jak wygląda.

Za Lisewem zjeżdżamy do Alei Filozofów, prowadzącej w pierwszej części bardzo ładnym jarem. Po drodze są pozostałości pomnika filozofa Johanna Gottlieb Fichtego.

Do Krokowej wjeżdżamy przez bardzo ładnie odrestaurowany pałac.

W ogrodzie dominują głównie żywopłoty, ale może wiosną wygląda zupełnie inaczej.

Pozostaje już tylko wrócić do auta i pojechać do domu 🙂

Komentarze

komentarzy