Dookoła Luboradzy

Po niełatwej przeprawie na Połczyńskiej Gardzie podjechaliśmy w okolice Luboradzy do miejscowości Piaski, gdzie koło starego dworca porzuciliśmy auto i pojechaliśmy nasypem kolejowym w kierunku Popielewa poszukać przytulnego miejsca na nocleg .

Co kawałek inny standard drogi, ale na tych rowerach to raczej nie problem.

Łąki które sobie upatrzyliśmy były podmokłe, więc poszliśmy w stare sprawdzone rozwiązanie, czyli koniec jakiejś zapomnianej drogi.

Na dzień dobry wdrapujemy się na nasyp.

Nasza fotomodelka.

Kierunek Brusno. Wczoraj były górki i dzisiaj także będą.

Jak zwykle większość trasy po terenie, ale tutejsze drogi asfaltowe wyglądają równie uroczo.

Pogoda dopisuje, więc Korba nie opuszcza żadnej okazji do kąpieli.

Po drodze wpadamy na pomysł, aby nabyć miody drahimskie (regionalny produkt turystyczny) w gospodarstwie pasiecznym w Chłopowie.

Dalej jedziemy przez Gwiazdowo w kierunku Luboradzy.

Tutejsze drogi (oczywiście nie mówimy o wojewódzkich) są kręte, górzyste i chyba jedyne takie  asfaltowe które lubimy.

Jadąc  w drodze powrotnej do samochodu nie zdążyliśmy już zahaczyć o Luboradzę, więc mimo szczerych chęci wyszła pętla wokoło. Okolice Szwajcarii Połczyńskiej są idealne na rower, szczególnie dla tych którzy lubią górki, albo po prostu nie lubią nudy 🙂

Komentarze

komentarzy