Razem z nasza paczką przyjaciół pojechaliśmy do Szczecinka, aby w jego okolicach miło spędzić 40 urodziny naszej koleżanki 🙂
Czemu Szczecinek, a choćby temu, żeby po raz kolejny zobaczyć festiwal balonowy.
Wieczorem był pokaz, ale taki uziemiony ze światłami i muzyką.
Po pokzie pojechaliśmy na nocleg do Czarnoboru, a w sobotę świtem koło południa ruszyliśmy nieśpiesznie w trasę jadąc w kierunku Czarnego.
Jedni pili kawę, inni zajadali się czereśniami, a Gajka robiła kulki z błota, po czym z jednej z nich wyciągnęła obrączkę 🙂
Cmentarz wojenny.
Jest i Czarne! I nawet grupowe foto sobie zrobiliśmy 🙂
Trasa niby nie była ciężka bo prowadziła normalnymi drogami, co nie znaczy że asfaltowymi 😉
Drogi czasami się wypiaszczały, ale wszyscy dali radę 🙂
Kolejny nocleg na północnym skraju jeziora Dołgie.
W sobotę upał dawał się jeszcze mocniej we znaki, więc dokonaliśmy korekty trasy, czyli robiąc skrót przez plażę na wschodnim brzegu j. Wielimie, a potem polnymi drogami wróciliśmy do Szczecinka.
Madlen sto lat!!!
Najnowsze komentarze