Po deszczu czasem wychodzi słońce. Rowery po wczorajszej ulewnej wycieczce noc spędziły na zewnątrz. Tym razem czekał je dłuższy odpoczynek, bo ten dzień spędziliśmy na pieszo szwendając się ze Starego Folusza wzdłuż rzeki Pustynki na Dziewiczą Górę, by przez kolejne górki polanowskie wrócić z powrotem do samochodów. Kierunek Stary Folusz. Wiatki jak stały tak stoją. […]

Czytaj dalej