Z okazji organizowanego przez naszych dobrych znajomych z pola namiotowego Marigold w Mirowie spaceru po Karpatach Moryńskich , postanowiliśmy zajrzeć w miejsce, gdzie dość dawno nas nie było.
Startujemy z Mirowa i drogą przez pola kierujemy się do Dolska.
Pierwszy punkt programu to zwiedzanie kościoła pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Dolsku, na którym można znaleźć, jak się dobrze poszuka, szachownicę Templariuszy.
Przy okazji mogliśmy także zajrzeć na wieżę kościoła.
Z Dolska idziemy dalej niebieskim szlakiem.
Po drodze zaliczamy widokowe górki, po których jakiś czas temu jechaliśmy na rowerach.
Dalej robimy skok w bok, uciekamy ze szlaku i małym skrótem kierujemy się do Mętna.
Można poczuć się tu jak na jakimś pogórzu.
Kolejny kościół i kolejne zwiedzanie.
Znowu wizyta na wieży kościoła.
Choć dużo bardziej interesująco było na strychu.
Równie ciekawe wnętrza znaleźć można w mieszczącej się niedaleko kaplicy.
Z Mętna skrajem lasu z widokami na otaczające nas pola wracamy do Mirowa.
Tutaj gospodarze przygotowali pyszną zupkę, a my w ramach drugiego dania smażymy ziemniaczki z pieczarkami.
Tereny piękne a na polu namiotowym Marigold czujemy się jak u siebie w domu 🙂 następna planowana wizyta u Agnieszki i Pawła w okolicach połowy grudnia, do zobaczenia 🙂
Najnowsze komentarze