Opuszczamy Krajenkę i jedziemy autem w kierunku Polanowa, aby po drodze urządzić sobie spacerek przy Elektrowni Wodnej Żydowo, której Wanda jak dotąd nie widziała.
Widok na elektrownie i jezioro Kwiecko.
Schodzimy do jeziora, zaliczamy okoliczną górkę i zaczynamy ambitny marsz w kierunku jeziora Kamiennego. Po drodze podchodzimy pod wąwozy będące niedaleko grodziska.
No i przede wszystkim idziemy przez stary nasyp kolejowy 🙂
W tych lasach można ciągle znaleźć sporo ciekawych rzeczy, miejsc do odpoczynku, czy dróg których nie ma na mapie. Dziwne, bo to przecież niemal Grelusowe podwórko 😉
Miejsce odpoczynkowe nad j. Kamiennym.
Idąc wzdłuż jeziora w kierunku północnym, kierując się na kanał elektrowni, docieramy do całkiem fajnego cypelka.
Potem był już tylko kanał, wzdłuż którego wróciliśmy do samochodu. Po drodze na nocleg postanawiamy jeszcze odwiedzić Świętą Górę Polanowską. Zostawiamy auto na przydrożnym parkingu i kierujemy się tam czarnym szlakiem.
Po drodze mały skok w bok do świętego źródełka.
Zwiedzamy Kaplicę Polanowską i znajdujące się przy niej Lapidarium i wracamy do auta.
Dzień kończymy ogniskiem w Świerkowcu niedaleko Buszyna, gdzie już nie raz spaliśmy pod namiotem. Jeszcze tylko tosty na kolację, zagrzanie się przy ognisku i możemy iść spać.
Najnowsze komentarze