Tym razem po raz pierwszy wysiadamy na stacji Baszewice, gdzie dowiózł nas hybrydowy bursztynek. W zasadzie dwa tygodnie temu byliśmy w tych okolicach z Olą i Pepi, ale ostatnio okazało się że Wanda na jednym z odpoczynków zostawiła poddupnik, więc pojechaliśmy z misją ratunkową 🙂 Żeby nie wracać na miejsce zagubionego poddupnika dokładnie tą samą […]

Czytaj dalej

W zasadzie to nie bardzo nam się chciało jechać na weekend, ale skoro byliśmy umówieni z Olą, to postanowiliśmy zrobić naszą zaległą trasę, czyli tereny pomiędzy Płotami a Gryficami. Z Płot ruszamy na północ, a za Karczewiem zjeżdżamy w kierunku Regi. Korba szybciutko postanawia skorzystać z możliwości kąpieli. Jest słoneczko, nie ma wiatru, no to […]

Czytaj dalej