Zobaczyć Konika Polskiego koło Czarnocina

Korzystając z ładnej pogody postanawiamy odpowiednio spędzić popołudnie, czyli przejechać się gdzieś na rowerach. Więc może by tak dokonać przeglądu trasy rowerowej wzdłuż Zalewu Szczecińskiego 🙂

Startujemy w miejscowości Łąka i kierujemy się do Skoszewa, by za miejscowością wjechać na wały przeciwpowodziowe, po których prowadzi część Trasy Wokół Zalewu Szczecińskiego.

Przed wjazdem na wały widać już kolejny element powstającej układanki trasy rowerowej od Skoszewa w kierunku Wolina.

No to kogoś dopadł pierwszy głód.

W oddali, z teleobiektywu można dostrzec klify Wolińskiego Parku Narodowego i kościół w Lubiniu.

Tymczasem na pierwszej z dzikich plaż 🙂

Czarne zło.

No ale jak jej odmówić tej chwili przyjemności. Póki co kąpiele są krótkie a zaraz po nich ruszamy w drogę, co by nam Korbeczka nie przemarzła.

Jedziemy dalej w kierunku Czarnocina.

W oddali można dostrzec całkiem spora ilość Czapli Siwej i Czapli Białej.

Są krówki, dziki, wcześniej widzieliśmy też Sarny 🙂

Łąbędź.

Miałem nosa, żeby zabrać ze sobą teleobiektyw.

No to jesteśmy w Czarnocinie. Są też i nasze koniki. Choć najlepszy widok na nie mieliśmy z Kanału Czarnocińskiego po wyjeździe za szlaban, jadąc dalej zielonym szlakiem wzdłuż niego.

Kanał Czarnociński.

Jadąc wzdłuż niego trzeba patrzeć drogę, bo jest kilka wielkich dziur w które można wpaść całym kołem.

Po jednej stronie kanał, po drugiej jedno wielkie bagnisko.

Trzymając się cały czas zielonego szlaku wracamy do Łąki.

Trzeba przyznać, że fajny szlak, ładny widokowo, po ścieżkach którymi raczej nie przejedzie się autem szczególnie wzdłuż kanału, sporo ptaków do obserwacji, a poza tym cisza i spokój. Polecamy, choć dla nie wprawionych rowerzystów może być momentami ciężki do pokonania.

Komentarze

komentarzy