CARGO BIKE FESTIWAL Poznań 2021

No to nasz drugi zlot rowerów towarowych za nami 🙂 Po wizycie dwa lata temu w Gdyni udało nam się dotrzeć do Poznania. Standardowo zaczęliśmy od Przejazdu Rowerowego przez miasto.

Na placu ku naszemu pozytywnemu zaskoczeniu, zjawiło się kilkadziesiąt rowerów cargo, a do tego przynajmniej w kilku ich właściciele przewozili czworonogi 🙂 no w końcu Korba nie była sama.

Sporo znajomych z Krakowa, Lublina, Trójmiasta, Łodzi… i pewnie jeszcze kilku innych miast.

Po przejeździe zjechaliśmy do Koszar Kultury na miejsce Pikniku Rowerowego. Ciekawe, industrialne miejsce, idealne na taki piknik. Dla nas najważniejsze że zamknięte, więc Korba spuszczona ze smyczy miała tam raj na ziemi z taką ilością nowych rowerowych wujków i cioci 🙂

No to chłopaki z Rowerowego Poznania przedstawiają program, a w nim między innymi prezentacje podróżnicze, testowanie rowerów towarowych, kino pod chmurką, spotkanie zespołu parlamentarnego, przejazd infrastrukturalny i… wyścigi!!! Te odbywały się w czterech kategoriach rowerów dwukołowych z i bez wspomagania i analogicznie rowerów trójkołowych.

Najliczniej obsadzony był wyścig rowerów dwukołowych bez wspomagania. W eliminacjach udało mi się wyprzedzić chłopaków na pierwszej prostej, a potem wystarczyło już tylko mocno cisnąć, szybki załadunek towaru, dwa kółka, rozładunek i ostatnie okrążenie na pusto do mety. I tak to zakwalifikowałem się do finału.

W finale spotkali się zwycięzcy trzech wyścigów eliminacyjnych. Tym razem moi przeciwnicy okazali się mocniejsi na pierwszej prostej, więc do ataku postanowiłem przystąpić podczas załadunku towaru.

Na punkt odbioru towaru wpadłem jak szalony, szybko załadowałem towar, mocno nacisnąłem na pedały i ku mojej uciesze byłem pierwszy. Potem dwa szybkie okrążenia z towarem i na rozładunku chyba znowu zyskałem dodatkową przewagę.

Ostatnie kółko, ostatni uśmiech do żony i meta. Udało się!!! Niby nic wielkiego, niby tylko zabawa, ale bardzo dużo radości i jeszcze więcej zmęczenia.

A potem przyszedł czas na kolejne wyścigi. Jak w końcu odpocząłem, to chwyciłem za aparat, aby się troszkę pobawić z panoramowaniem zdjęć 🙂

Gdzieś pomiędzy prezentacjami podróżniczymi przyszedł moment na odebranie nagród.

Potem obejrzeliśmy jeszcze kilka ciekawych prezentacji, oglądnęliśmy prawie dwa filmy, rozbiliśmy namiot i poszliśmy sobie spać. W niedzielny poranek po spotkaniu zespołu parlamentarnego pojechaliśmy jeszcze na przejazd infrastrukturalny, podczas którego przedstawiciele Rowerowego Poznania pokazali nam zmiany w infrastrukturze rowerowej Poznania.

Kiedyś tutaj studiowaliśmy, więc i bez przejazdu sami zauważyliśmy ogromną różnicę. Może za jakiś czas wpadniemy na pomysł organizacji zlotu w Szczecinie, tylko czy będzie można się czymś pochwalić?

Korba podczas przejazdu poszła jeszcze w odwiedziny do cioci i wujka z Trójmiasta.

Na koniec trzeba jeszcze pochwalić Rowerowy Poznań, bo fajnie to zorganizowali, w pełni profesjonalnie od A do Z 🙂 To był bardzo mile spędzony weekend, a za rok kolejny taki spędzimy w Tczewie!!!

Do zobaczenia 🙂

 

Komentarze

komentarzy