Sylwestra po raz kolejny spędzaliśmy z naszymi przyjaciółmi s Koszalina, po raz kolejny w Sępolnie Małym, po raz kolejny na rowerach. Jako, że my dotarliśmy tam dzień wcześniej, była okazja pofocić nieco na górce piachu 🙂 A rano opuściliśmy nasze lokum, aby udać się naprzeciw ekipie z Koszalina. Ruszyliśmy objechać wokół jezioro Bobięcińskie, plan był […]
Wspólne spędzenie sylwestra z paczką przyjaciół to jedno, ale główną atrakcja miała być kilkudniowa jak się okazało zimowa eskapada 🙂 W Sępolnie Małym było w nocy około 11 stopni na minusie, ale prawdziwa zimowa przyszła do nas dopiero w momencie wyjazdu. Momentalnie zrobiło się biało, a my swoje zimowe opony z kolcami zostawiliśmy w aucie, […]
Korzystając w pełni z zimy pojechaliśmy szukać przygód gdzieś w okolicach Ińska… Pogoda z rana jeszcze nie zachęcała, ale bezczynne siedzenie w wynajętym pokoju także nie było żadną opcją spędzenia całej soboty 😉 więc najpierw niebieskim szlakiem rowerowym w kierunku Studnicy, tym razem nie zamierzaliśmy przedzierać się po starym nasypie kolejowym… Studnica… cmentarz w lesie […]
Jedziemy do Berlina dalej testować Bawoła, tym razem zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli po mieście. Ale jedziemy tam przede wszystkim poszukać jego lepszych odpowiedników, bo ten nie spełnia naszych wymagań oraz wziąć udział w kolejnej 41. edycji Sternfahrtu w Berlinie. Przesiadając się w Angermunde trafiamy na taki oto przedział rowerowy. W piętrowym pociągu cały dół […]
Cały czas poszukujemy optymalnego rozwiązania na przewożenie psa podczas naszych wycieczek rowerowych. Na Święcie Cyklicznym w Szczecinie mieliśmy okazję wypróbować razem z Alaską Bawoła (Babboe), jak potocznie mówią o nim członkowie Rowerowego Szczecina, no i okazało się że pies jedzie bez wydawania zbędnych dźwięków (znaczy się nie ujada bez powodu machając do tego ogonem), w […]
Dawno już nie byliśmy za granicą. A skoro zaczął się sezon na fiszbułki więc po ciężkiej sobocie spędzonej w pracy jedziemy nieco odpocząć. Plan jest taki, aby się najeść i odespać sobotnie zmęczenie w hamaku. Zaczynamy z tradycyjnie z Hintersee, gdzie na parkingu przy szlaku po starej kolejce stoi już zaparkowanych kilka aut innych rowerzystów. […]
Krótka popołudniowa wycieczka rowerowa z cyklu aby nie zmarnować pięknego popołudnia w domu oraz wybiegać psa po lesie, a przy okazji pokazać Wandzie klify koło Trzebieży. Bo jak to się stało, że jeszcze tam nie była? A więc zaczynamy od wykąpania Alaski i uciekamy z Trzebieży przed całą plaga latającego paskudztwa, nieco większego od komarów, […]
Kolejna wizyta w moich ulubionych terenach, czyli Parku Krajobrazowego Ujścia Warty i Cedyńskiego Parku Krajobrazowego. Wanda w delegacji, więc namówiłem Zbyszka na poznane nowych dla niego okolic, a przy okazji i dla Alaski, no dla niej tylko częściowo nowych. Tak więc popołudniowym pociągiem jedziemy do Namyślina, skąd dalej lasami udajemy się w kierunku Porzecza, na […]
Prognoza pogody, chyba jak dość często na majówkę nie napawała optymizmem, co nie powstrzymało nas od kilkudniowego wypadu na rowery z noclegami pod namiotem. Wanda z Wojtkiem ruszyli z samego rana, a ja z Violą mieliśmy dojechać do nich popołudniowym pociągiem do Witnicy Chojeńskiej, a potem już na rowerach na umówiony nocleg nad jeziorem. Po […]
Miał być wspólny wypad, ale znajomi zaniemogli, Wanda dopiero wracała z delegacji więc nasze święto (moje i Alaski) postanowiliśmy obchodzić tylko we dwoje, w sposób nietypowy bo na kajaku. Ja nie pływałem chyba ze 20 lat, a Alaska jeszcze nie pływała. No ale co tam, przygoda to przygoda 🙂 Alaska po tym jak wypadła z […]
Wycieczka w celu niezmarnowania popołudnia przed komputerem. Wanda wyjechała, więc mając nic do roboty (żadnych zadań od żony) udałem się z Alaską na Żółty Szlak Gocławski, odwiedzić miejsca w których dawno nie bywałem. No to sobie pobiegamy, a pieseł jak zwykle zadowolony 🙂 Szlak z jednej strony ma swój początek na Warszewie koło kościoła, a […]
Pogoda od rana była przepiękna, więc Wanda postanowiła pochorować jednak na powietrzu, a że przy okazji miała coś do sprawdzenia w Stepnicy, to postanowiliśmy miło spędzić czas w tej okolicy. W zasadzie mieliśmy iść na spacer, ale nie dość że trzeba by było chodzić na piechotę (jak zwierzęta) to jeszcze nosić na plecach toboły z […]
Ekipa z Widuchowej robiła rajd rowerowy, więc postanowiłem odwiedzić dobrych znajomych, a przy okazji wrócić w pewne stare miejsce. Wandę zmogła choroba, więc na szybko znalazłem kompanów co by nie robić autem pustych przebiegów i pojechaliśmy we trójkę z Monterem i Hopfenem. Na początku było trochę mżyście, ale z czasem pogoda się poprawiała. Jadymy. Po […]
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
© 2025 Piknik w Sakwach. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Strona wspierana motywem Motyw Franz Josef i Wordpress.