gdzieś w Polsce

Kolejna tułaczka na zakończenie starego i powitanie nowego roku za nami. Kolejna, podobnie jak poprzednia znowu głównie w Lubuskiem. Jadę z Wandą, Korbą, Violą i Grelusem pociągiem do Kostrzyna, a na skraju woodstockowego pola czeka na nas już Zbyszek. Pogoda lekko deszczowa, lekko niesprzyjająca, ale przecież nie takie rzeczy już się robiło. Zaczyna się jak […]

Czytaj dalej

Święta dla nas to czas spokoju i odpoczynku, z lekką dawką aktywności, najchętniej z dala od hałasu i zgiełku, w jakiejś ciepłej i przytulnej agroturystyce, tak dla odmiany od namiotu. Tym razem padło na Kaszuby i okolice Borzytuchomia znajdującego się na północ od Bytowa. W niedzielę przedświąteczną miało cały dzień padać, ale jak można potem […]

Czytaj dalej

Rykowisko w pełni, Jelenie dawały czadu całą noc. Wstajemy ze Zbyszkiem jeszcze sporo przed wschodem słońca, nad polami rozlewa się mgła. Czym szybciej wstaniemy, tym szybciej wyjedziemy i tym więcej zjemy podczas całego dnia 🙂 Mostowlany. Cerkiew pw. św. Apostoła Jana Teologa Pomnik ku pamięci Konstantego Kalinowskiego. Jedziemy do jałówki, by później przeprawić się przez […]

Czytaj dalej

Kolejny zielony obszar na mapie przed nami, czyli Puszcza Knyszyńska. W zasadzie dotychczas najmniej po niej jeździliśmy, więc tym razem postanowiliśmy poświęcić jej więcej czasu. Rankiem po śniadaniu ledwie ruszyliśmy na trasę, przyszedł czas na toaletę poranną. Oj Viola, widok z mostu może i był ładny, ale nie tak zaskakujący jak pod mostkiem, szczególnie pod […]

Czytaj dalej

Z Kiermusów ruszamy w kierunku Strękowej Góry, aby przejeżdżając tam przez Narew wjechać Carską Drogą do Biebrzańskiego Parku Narodowego. Trochę po Green Velo, ale raczej własnymi szlakami, nieco bardziej dla nas atrakcyjnymi, bo obfitującymi w brody i szutrowe drogi. Nasze degustatorki 🙂 Będą się nadawały, czy nie będą? Dobra weźmy kilka do skrzyni, będą na […]

Czytaj dalej

No to kolejny wypad na Podlasie za nami. Ty razem w towarzystwie Violi i Zbyszka. Zaczynamy po całonocnej podróży pociągami w Łapach (przesiadka w Warszawie) i na pierwszy ogień bierzemy sobie Narwiański Park Narodowy. Do naszego towarzystwa już na samym początku chciał dołączyć mały kotek napotkany przy drodze, ale biegacz z niego był marny, w […]

Czytaj dalej

Przed nami długi sierpniowy weekend, a w zasadzie nawet dwa czyli przyszedł czas na kolejny wypad na festiwal podróżniczy do Boruszyna . Startujemy na spokojnie w sobotę rano razem z Olą i Pepi. Wysiadamy w Pęckowie za Wronkami. I zaczynamy w iście Boruszyńskim stylu, czyli spacerkiem przez pole, bo dna drodze stanęła przed nami zamknięta […]

Czytaj dalej

Rankiem kiedy otwierasz namiot pieski już się wypatrują, aby tylko ruszyć do zabawy. Jak dobrze, że jesteśmy w cieniu, bo zapowiada się kolejny gorący dzień. Najpierw wracamy na szlak. A gdy już nim jedziemy czeka na nas bardzo miła niespodzianka. Legenda mówi, że podobno kiedyś jacyś rowerzyści przejechali nie zatrzymując się na lody. Jeszcze przed […]

Czytaj dalej

Na długi weekend udajemy się na szlak z Bydgoszczy do Koronowa, gdzie znajduje się położony 25 metrów nad ziemią most kolejowy, po którym biegnie teraz droga rowerowa. Ale ponieważ mamy prawie cztery dni, to najpierw jedziemy pociągiem do Torunia. Nie martwimy się specjalnie brakiem przedziału rowerowego, bo trzy rowery (w tym Bullit) mieszczą się na […]

Czytaj dalej

Ostatni etap majówki będzie wiódł wzdłuż Nysy Łużyckiej z małym odbiciem po polskiej stronie. Będąc w Zittau jedziemy z Maćkiem na trójstyk granic, tym razem odwiedzam go z niemieckiej strony. I dalej szlakiem Odra-Nysa. Maciek w końcu dosiada Bullita i szybko nie chce go oddać 🙂 Kloster Sankt mariental. Będąc na wysokości Radomierzyc przejeżdżamy granicę […]

Czytaj dalej